sobota, 26 grudnia 2015

Złote miasto - Jaisalmer.

Złote miasto Jaisalmer. Nad miastem góruje Fort, który podczas zachodu słońca lśni złotymi barwami. Kręte ciasne uliczki kryją wiele ciekawych zakamarków. Zdobione domy, kiedyś wybudowane przez bogatych kupców. Zaraz za miastem jest niewielkie jeziorko z zalanymi świątyniami. Nad brzegiem ruiny starych budowli.
Na innym wzgórzu w obrębie miasta położone jest miejsce, gdzie jeszcze do dzisiaj palone są zwłoki zmarłych ludzi. Vyas Chhatris - Pozostało tam wiele kamiennych stosów, na których kiedyś palono zwłoki.
Do Jaisalmer dojechaliśmy w wigilię. Następnego dnia jedziemy na krótkie safari na wielbłądach, z noclegiem na pustyni Thar. Pustynia inna niż Sahara, więcej roślinności. Dość fajnie spędzamy czas, razem z kilkoma osobami. Przyjechali oni na świąteczny weekend z miasta w którym pracują, ale nie są z Indii. Polka, Szwedka, Rosjanka, Kolumbijka i Brazylijczyk. Akurat w pierwszy dzień świąt jest pełnia. Śpimy pośród piaszczystych wydm. Światło księżyca rzuca długie cienie, ciepło ogniska ogrzewa nas w chłodną noc.
W Jaisalmer pozostaję jeszcze 2 dni, Monika wraca już do Polski.
W ciągu dnia snuję się ciasnym uliczkami miasta. Główną atrakcja - fort jest oblegany przez turystów, jednak można znaleźć miejsca gdzie jest cicho. Wystarczy zejść z głównych uliczek,  przejść się murami do których prowadzą schowane przejścia. Tam nie widziałem żadnego człowieka, może też dlatego, że w niektórych miejscach pełno jest śmieci, kup, śmierdzących ścieków. Niestety w wielu miejscach tak wyglądają Indie, brudne, śmierdzące, zaniedbane.
Popołudnie spędzam nad jeziorem, gdzie pełno pływa łódek. Miejscowi zapraszają mnie na drinka; whiskey z wodą, całkiem inaczej niż w Europie, zazwyczaj z colą lub lodem.
Słońce miło grzeje,  aż trudno uwierzyć że to grudzień.
Każdego dnia że wzgórza można podziwiać malownicze zachody słońca. Można by tak siedzieć tu kilka dni, ale inne miejsca też czekają na odkrycie.














W blasku księżyca









Wschód księżyca


Świąteczne ognisko na pustyni Thar

w blasku Księżyca


































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz