niedziela, 13 grudnia 2015

Bezkrwawe łowy.

Spacer po dżungli w Parku Narodowym Chitwan. 1700 rupi pozwolenie do parku. 1500 spacer całodniowy spływ canoe 1 godzina. 200 śniadanie i połowa obiadu, 2 jajka, banany, mandarynka.
W dżungli spotkaliśmy 2 niedźwiedzie w rzece,  kilka jeleni, krokodyle na brzegu.
Nad jeziorkiem stado pasących się jeleni, i w zaroślach wygrzewające się 2 nosorożce.
Następny dzień przejażdżka rowerem po okolicy,  odwiedziłem lokalną wioskę, gdzie ludzie żyją tak jak dawniej. Na koniec pojechałem do centrum dokarmiania słoni. Trochę to wyglądało jak w zoo. Słonie przychodzą z puszczy, stoją pod dachem i zajadają się trawą.
Nocleg na skraju dżungli. Dzikie zwierzęta czasem przychodzą w okolice. W nocy nosorożec pasł się nam pod oknem. Było strasznie mgliście, jedynie po pozostawionych śladach i odgłosach dochodzących z ciemnosci można było stwierdzić co to za zwierzę.



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz