piątek, 29 sierpnia 2014

Niespodzianka...

Dziś spotkało mnie wiele niespodzianek, ale jedn chyba najbardziej utkwiła mi w pamięci:
Wróciłem wieczorem z ostatniej mej pracy , w pokoju rozrzucony jeszcze sprzęt , czekający na spakowanie do plecaka.
Do drzwi rozlega się pukanie : znów jacyś domokrążcy ? czy pojebane dzieci sąsiadów ???
otwieram drzwi i ku mojemu zdumieniu ukazują się znajome twarze Idy i Czarka - przybyli z odsieczą przywożąc zestaw surwiwalowy potrzebny na mój wyjazd .
co się składało na ten zestaw możecie zobaczyć sami  :



Dzięki za niespodziankę, za pamięć i odwiedziny w tę wieczorową porę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz